"Mieliśmy swoją wizję" - wywiad z Pio i Jakubem Be


Dzisiaj wywiad z Pio i Jakubem Be, czyli autorami jednego z najciekawszych projektów muzycznych tego roku. W rozmowie opowiedzieli o procesie powstawania ich wspólnego albumu, dość nietypowej formie jego wydania, a także o pomysłach na kolejne materiały.

Czym wyróżnia się „Po To, By Dotknąć Ziemi: Ku Poszukiwaniu Wczoraj” z oceanu innych podziemnych płyt? W jaki sposób zachęcilibyście potencjalnych słuchaczy do sprawdzenia tego materiału?


Pio: CzojGoj! W moim odczuciu płytę „Po To, By Dotknąć Ziemi: Ku Poszukiwaniu Wczoraj” łączy z innymi podziemnymi produkcjami tylko jeden fakt, że jest rapowa. Od samych początków jej powstawania kładliśmy ogromny nacisk na to, aby nie był to krążek kolejny z kolei jaki ujrzy światło dzienne. Mieliśmy swoją wizję, myślę że warstwa muzyczna oraz tekstowa oddaje jej głębię, jeśli jesteś poszukiwaczem czegoś nowego/świeżego to nie możesz przeoczyć tego albumu.

Jakub Be: Jest to koncept album, myślę że to jest wystarczające, by nazwać PTBDZ albumem wyróżniającym się spośród wielu nie tylko podziemnych projektów.

Pierwsze informacje o tym projekcie pojawiły się na początku ubiegłego roku. Czy finalnie płyta wygląda tak, jak założyliście to sobie na samym początku, czy też niektóre pomysły uległy zmianie?

Pio: To prawda, pierwsze informacje na temat płyty ukazały się dużo wcześniej przed nią samą, powód jest prosty, w czasie gdy powstał pomysł, kończony był „Plecak” oraz „By Się ODERwać”. Wiadomo, nigdy nie ma tak, żeby początkowe założenia w pełni doprowadzić do finału.

Jakub Be: No trochę nam zeszło z płytą, fakt. Jednak mnie efekt końcowy satysfakcjonuje. Raczej wszystkie patenty i założenia na ten projekt zostały zrealizowane, a nawet po drodze wynikło kilka innych, które umieściliśmy na projekcie i mnie to osobiście raduje.

Premiera Waszej płyty teoretycznie miała miejsce 23 czerwca tego roku. Czemu do tej pory nie udostępniliście jej w całości do odsłuchu, ani do ściągnięcia?

Jakub Be: Na razie udostępniamy płytę do odsłuchu na zasadzie „krok po kroku”. Udostępniamy numer na YT i jeśli osiągnie on 500 wyświetleń (wiem, nie za wiele) to wtedy zostaje udostępniony kolejny. Do pobrania mamy zamiar udostępnić płytę za jakiś czas, po sprzedaniu odpowiedniej ilości wersji fizycznej.

Czy „Po To, By Dotknąć Ziemi” można traktować jako typowy projekt raper/producent? Czy wypada określić, że to pierwszy solowy album Pio?

Pio: „Po To, By Dotknąć Ziemi” jest typowym projektem raper/producent.

Jakub Be: To jest jednak jeszcze projekt na zasadzie producent i raper. Na solowym projekcie Emila z pewnością zajmę się sporą częścią warstwy muzycznej, jednak nie będę odpowiedzialny za to tylko ja.

Warstwa tekstowa tego krążka jest dość skomplikowana. Nie obawialiście się, że z tego powodu wielu osobom może nie przypaść do gustu, a nawet całkowicie zniechęcić niektórych do odsłuchu całego materiału?

Pio: Nic na ten projekt nie było robione pod publikę. Teksty jak i wszystkie elementy sprowadzające się do powstania tego albumu wpływają z głębin naszych umysłów i miały w pierwszej kolejności zaspokoić nasze oczekiwania.

Jakub Be: Nawet przez chwilę nie mieliśmy wątpliwości co do tego, że skomplikowana warstwa tekstowa i innowacyjna muzyczna odepchnie wielu ludzi i że z płytą będzie ciężko dotrzeć do kogokolwiek. Jednak to wszystko sprawia, że jeden słuchacz, który zagłębi się w projekt będzie więcej wart niż 100 słuchaczy, którzy przesłuchują i jarają się płytą bez pomysłu i głębszego sensu.

Widzieliśmy już krótkie video w stylu One Shot do jednej zwrotki z numeru „Wilcze Serce”. Czy planujecie promować płytę następnymi takimi ruchami, czy zdecydujecie się także na stworzenie bardziej złożonego teledysku?

Pio: Na pewno będziemy szli w tą stronę. Istnieją plany na video w stylu One Shot, są także przymiarki do pełnowymiarowego clipu. Czas pokaże co nam z tego wyjdzie.

Jakub Be: Mamy parę pomysłów na klipy niekoniecznie one shotowe, ale minimalistyczne, mam nadzieję, że uda nam się je zrealizować.

Czemu na „Po To, By Dotknąć Ziemi” aż trzykrotnie można usłyszeć gościnne zwrotki NadoAndrzejewskiego? Nie myśleliście o tym, żeby zaprosić innych rapujących gości?

Pio: NadoAndrzejewski jest osobą, która była z nami od samego początku powstawania projektu. Można powiedzieć nie musieliśmy Go w żaden sposób wtajemniczać, wypadkową tego są trzy gościnne zwrotki. Tworząc ten projekt nie myśleliśmy zbytnio o featuringach, dlatego też poza NadoAndrzejewskim oraz P. nie ma innych artystów.

Jakub Be: Moim zdaniem Marcin dokładnie wie, jaki klimat miał być na tej płycie i dobrze się w nim odnalazł. Wielu raperów z którymi się znamy nie potrafiło by wpasować się w klimat tej płyty. Chodzi mi o to, że nie chcieliśmy, by wyszło z tego coś bez rąk i nóg, tak jak to wyszło w moim odczuciu na „Równonocy” Donatana, gdzie Chada, Sobota, BRX czy Kajman, Tede czy B.R.O po prostu psują sobą projekt. Nie chodzi tutaj o ich umiejętności czy ich brak, tylko o sam klimat tego, jaką muzykę robią, jakie teksty piszą i jak tworzą. Nie jest problemem załatwiać gości nawet fejmowych, problem jest jednak z tym, żeby Ci goście potrafili poczuć klimat płyty, którą robisz i żeby do niego pasowali ze swoją stylistyką.

Fizyczne wydanie tego albumu jest dość nietypowe. Co skłoniło Was do zrobienia tego w ten sposób?

Pio: Powiem tak, fizyczne wydanie jest adekwatne do albumu.

Jakub Be: Moim zdaniem, jest to taka kropka nad i. Koncept album o podróży do starych wieków z różnych zakątków ziemi zapakowany w plastikowe pudełko moim zdaniem psułby cały efekt. A tak to słuchacz dostaje kartonowe pudełko, w którym ma mapę z zaznaczoną trasą, którą odbywa na płycie, wkładkę stylizowaną na ręcznie pisaną, kopertę przeszywaną sznurkiem z prawdziwym piórem, a na krążku nadrukowany kalendarz Majów, myślę że chyba można poczuć klimat jeszcze przed odpaleniem krążka.

Gdzie można zdobyć swój egzemplarz „Po To, By Dotknąć Ziemi”?

Jakub Be: Najlepiej pisząc na cietydzwiek@gmail.com Cena to 13pln + koszt przesyłki.

Po przesłuchaniu Waszego albumu nie mogę nie zadać jednego pytania. Czekacie na producencką płytę Donatana „Równonoc”?

Pio: Osobiście nie czekam na tę płytę. W większości zaproszeni goście mi nie odpowiadają, jeśli chodzi o warstwę muzyczną to już teraz wiem, że mi się będzie podobać.

Jakub Be: Wiedziałem! Ogólnie ja czekam, chociaż lista gości odpycha mnie niesamowicie, ale to inna sprawa. Donatan na pewno swoją robotę wykona wzorowo, a do tego instrumenty i wokalizy Percivala, którym się jaram od dawna, dopełnią tego, czego wtyczki i sample dać nie mogą. Ja czekam. Chociaż trochę poczułem zdenerwowanie, gdy zobaczyłem, że Donatan robi taki projekt, bo tutaj pojawia się kwestia fejmu, on ma go znacznie więcej i mimo iż zaczęliśmy pracę nad projektem z Emilem wcześniej niż Donatan to i tak dla mas będzie wiadome, że to Donatan pierwszy zaczął robić coś takiego, no ale cóż.

Na początku tego roku ukazał się „Plecak” Jakuba Be, teraz Wasz wspólny projekt, podobno niedługo pojawi się także solówka NadoAndrzejewskiego. Czy po tych trzech albumach planujecie zabrać się za tworzenie pierwszej płyty Powszechnie Znanych?

Pio: Istnieją takie plany. Nie chcę wyprzedzać faktów, więc na ten czas taka odpowiedź musi wystarczyć.

Jakub Be: Patenty na Powszechnie Znanych są zbierane już od dłuższego czasu, zobaczymy. Mamy dosyć specyficzny rytm pracy nad naszymi projektami. Z Emilem zabraliśmy się za tworzenie Po To, By Dotknąć Ziemi, a i tak w międzyczasie zaczęły powstawać projekty takie jak CzojGoj Mixtape Stejfresz Cru, czy wspomniany przez Ciebie "Plecak" i wyszły dużo wcześniej od PTBDZ, także nigdy nic nie wiadomo. Może wyjdzie moja druga solówka jeszcze przed Powszechnie Znanymi? Jedna wielka niewiadoma!

Pod koniec 2010 roku w Internecie pojawił się „CzojGoj Mixtape vol. I”. Kiedy i czy w ogóle doczekamy się drugiego mixtape’u StejFreszCRU?

Pio: Na obecną chwilę myślę, że jest to niemożliwe. Każdy z dawnej brygady poszedł własną drogą, aczkolwiek nigdy nie wiadomo, kiedy nasze ścieżki znów się skrzyżują.

Jakub Be: Szczerze wątpię. StejFresz CRU praktycznie przestało istnieć, a wszystkie próby zabrania się za CzojGoj Mixtape vol.2 spełzły na niczym. Chociaż nie powiem, chętnie bym usłyszał dalszą część tego mixtape'u.

W tym roku graliście między innymi na Dniach Bełchatowa i Opoczna. Co sądzicie o występach podczas takich imprez?

Pio: Myślę, że występowanie na tego typu imprezach może przybliżyć potencjalnych ludzi do naszej muzyki. Nie ukrywajmy większość ludzi hip-hop zna z mediów, a wiemy co w większości kreują dziś media.

Jakub Be: Dni Bełchatowa były znacznie lepsze pod względem organizacji i traktowania artystów zwyczajnie fair względem Dni Opoczna. Jednak problemy ze sprzętem na Dniach Bełchatowa sprawiły, że koncert generalnie nas nie powalił. Dni Opoczna zaś, na których zostaliśmy potraktowani jako jacyś gówniarze, którzy na pewno nie potrafią nic wyszliśmy i zagraliśmy naprawdę dobrze.

Pio, czy kolejna, już powstająca, płyta ODER Squadu będzie kontynuacją tego co słyszeliśmy na „By się ODERwać”, czy raczej pójdziesz z Wiecznym i NadoAndrzejewskim w kierunku klimatu i tematyki z „Po To, By Dotknąć Ziemi”?

Pio: Następna płyta ODER nie będzie kontynuacją poprzedniej płyty, ani tym bardziej podążać w kierunku PTBDZ. Kolejna płyta będzie raczej nawiązaniem do „SQUAD-anki” i tamtych czasów.

Teraz kilka pytań do Jakuba Be. Doszukałem się informacji, że w 2011 roku nagrałeś aż trzy płyty, które nie zostały opublikowane („Lekcji kilka EP”, „Pewna historia EP” i „Demo EP”). Co spowodowało, że postanowiłeś zachować ten materiał tylko dla siebie? Czy cokolwiek z nich zostało wykorzystane w jakimś bardziej oficjalnym projekcie?

Jakub Be: „Nie daję Ci tu byle czego, dlatego mam te parę płyt co nie ujrzą nigdy światła dziennego” haha. Wiesz, to jest tak, że można wypuszczać po kilka płyt kilkunastotrackowych w ciągu roku. To naprawdę nie jest wyczyn, bo rap jest bardzo prostą technicznie muzyką. Wystarczy Ci PC do robienia muzyki, nagrać wokal to możesz w domu i zmasterowanie tego na jakimś w miarę okej poziomie nie wymaga lat doświadczenia. To nie jest rock, jazz, czy inne tego typu, gdzie ilość prób, koszty i logistyczne wymagania nagrania materiału sprawiają, że jest to ciężkie. Jednak jak już się pod czymś podpisuję swoim imieniem, to chcę by to było dobre. Z „Pewna historia” na „Plecaku” pojawiło się kilka numerów ("Alkoholicy", "Bluźniercy", "Śpij spokojnie" i "Sukces") i myślę, że ta płyta w nowej formie wyjdzie na światło dzienne, bo jara mnie jej koncept nagrania całej płyty ze storytellingami, które dają Ci jakiś morał.

Od jakiegoś czasu prowadzisz SMAG WEAR (www.smag-shop.pl). Od kiedy będzie można oficjalnie robić zakupy w Twoim sklepie internetowym, bo póki co strona nie wygląda na w pełni ukończoną?

Jakub Be: Mam nadzieję, że już niedługo. Dużo spraw męczy mi głowę i przez to idzie mi to jak krew z nosa, jednak staram się poświęcać temu jak najwięcej czasu, by wszystkie sprawy dopiąć na ostatni guzik i z tym ruszyć. Projekty, szwalnie, materiały, promocja. To dużo roboty, zwłaszcza że staram się to robić sam.

Czemu prowadzony przez Ciebie portal PodajRapLudziom.pl przestał istnieć? Czy to tylko chwilowo zawieszony projekt, czy pomysł już całkiem upadł?

Jakub Be: Na razie PRL jest zawieszony, ale chciałbym by kiedyś znów działał. Taki portal trzeba prowadzić systematycznie i poświęcać mu codziennie nawet po parę godzin, ja jednak nie mogłem tego robić i sam z siebie upadał i jedynie pochłaniał pieniądze na opłaty domen, serwerów i całej reszty. Więc całą stronę wyłączyłem, jednak mam nadzieję, że kiedyś znów zacznie cała idea działać.

Jak wygląda opoczyńska scena rapowa? Czy poza Tobą jest jeszcze ktoś, kto tak aktywnie działa w Twoim mieście? Kto jest najciekawszą postacią rapu z Opoczna?

Jakub Be: Szczerze propsuję Kubana z Opoczna. Naturalny luz tego człowieka idealnie przekłada się na jego muzykę. Esteta również tworzy fajne rzeczy moim zdaniem. Reszta (tyle, co było dane mi usłyszeć) raczej mnie nie porywa, a często jedynie rozśmiesza. Ale ogólnie raczej nie bratam się ze sceną z Opoczna, wynika to z tego, że ja po prostu trochę inaczej patrzę na muzykę. A robienie czegoś na mus tylko dlatego, że jest się z jednego miasta moim zdaniem nie ma sensu.

Czy na zakończenie chcecie jeszcze dodać coś od siebie?

Pio: Serdecznie zachęcam do odwiedzania naszych portali oraz do dzielenia się naszą twórczością z innymi. Pozdrawiam BTW Podziemie, słuchaczy, wielkie CzojGoj!!!

Jakub Be: Czekajcie na następną część „Po To, By Dotknąć Ziemi”, w której dogłębnie przebadamy celtyckie motywy i starajcie się wybierać muzykę ambitniejszą z całego oceanu fekaliów, które zalewają nas ze wszystkich stron. CzojGoj!

Wywiad przeprowadził:
Rafał Lewandowski
www.rafal-lewandowski.blogspot.com



P.S. Niedawno został udostępniony kolejny utwór z ich wspólnej płyty, więc jeżeli jeszcze go nie słyszeliście, to czas to nadrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz